Najnowsze wpisy, strona 2


lut 20 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

Moje serce rozsypało się na bez mała tysiąc kawałków, przyglądając im się uważnie próbuję je na nowo poskładać, żeby czekało na ciebie całe i gotowe kiedy będziesz go potrzebować…

Teraz zamknę oczy i zasnę, myśląc o nowym dniu może będzie łatwiej. Niech twój anioł, który nad tobą czuwa ukołysze cię do snu głaszcząc pachnące kosmyki twoich włosów, niech przyśni ci szczęście…

 

uosiu : :
lut 19 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

Walc tańczony nieśpiesznie, raz dwa trzy liczy nam sam Strauss. Raz dwa trzy płyniesz w mych ramionach, raz dwa trzy płyniemy razem, porywa nas walc. Ty wtulona w takt walca, płyniesz raz dwa trzy, w mych ramionach twoje serce, w twych dłoniach moje, raz dwa trzy, wyprężeni walcujemy raz dwa trzy, skrzy się świat światłem świec,  wirują gwiazdy raz dwa trzy, perli się twój śmiech, raz dwa trzy coraz szybciej coraz śmielej wirujemy walcujemy, raz dwa trzy, odchylasz głowę pozwalasz się nieść bezwolnie muzyce, pierś przy piersi, splecione ramiona, raz dwa trzy, wirujemy na parkiecie marzeń, spod stóp umykają płatki białych lilii, depczemy tęsknotę, smutek i łzy, raz dwa trzy, stopami w takt walca przeganiamy rozłąkę, wirujesz ty, wiruję ja, jak jedno, dwoje tak samo raz dwa trzy, jest tylko walc, my i Strauss, zapomnienie, raz dwa trzy, szalony pęd, raz dwa trzy, szczęście wybija takt, raz dwa trzy, i nasz śmiech i nasze łzy raz dwa trzy…

 

nagle cisza… skończył się walc, nie to nie walc, znów śniłem… została po tobie srebrna łza…

 

zamykam oczy i… znów raz dwa trzy, tańczymy walca…

 

 

uosiu : :
lut 17 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Nauczyłeś mnie walczyć, przyjmować ciosy nie bacząc na rany i ból. Nauczyłeś mnie leczyć niektóre z nich, może nie wysłuchałem wszystkiego co szeptałeś mi w czasie snu i dlatego cierpię na emocjonalną hemofilię. Nauczyłeś mnie żyć z moimi drobnymi cierpieniami i je dźwigać, może znów słuchałem nieuważnie bo nie zawsze potrafię podnieść się kiedy upadam pod ich ciężarem. Nauczyłeś mnie walczyć i przeć do przodu, naucz proszę trwać i czekać cierpliwie, naucz jak pokornie zatrzymać się w miejscu i przyjmować wiatr wysuszający oczy, naucz proszę jak płynąć razem z nim bez strachu przed tym co przyniesie. A może uczyłeś a ja zaślepiony walką znów nie słuchałem, a może uczysz właśnie teraz. Zatem proszę cię o pokorę, o to żeby trwać, a trwając walczyć, niech czas będzie mym orężem, pokora zbroją, a cierpliwość tarczą. Naucz mnie być.

uosiu : :
lut 03 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

słońce w promykach Twoich włosów skrytych w mroku, wtulony w nie, w ich zapach -Twój zapach, drżenie ciał, poszukiwanie śladów ust na ścieżkach ciała, szamotanie serc, spokój, cisza, słoneczna burza włosów na ukwieconych łąkach ciepłej pościeli, zapach wiosennych traw oplatający ciało, muskanie zefiru uniesionych tchnień, słodycz ust - Twoich ust…

sen odszedł… pozostało wspomnienie, szare światło poranka, i ja… oblany ciepłem tęsknoty…

…za snem?

…za Tobą.

 

uosiu : :
lut 01 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

nie od dziś mi wiadomo, że życie jest teatrem... i to, że Dyrektor Artystyczny nie poinformuje mnie z wyprzedzeniem o tym co zamierza dziś wystawić na deskach mojej sceny, i to, że nigdy nie będzie mi znany pełny scenariusz spektaklu, i to, że nie w każdym akcie znam tekst swojej roli, a improwizacja jest nieunikniona...

nie wiem tylko czemu jak zwykle zaskakuje mnie milczenie Suflera...

uosiu : :