Komentarze: 3
Scena I
Za oknem styczniowy wieczór, śnieg, zmrok, w pokoju przygaszone światło. Przy stole siedzą: Szczęście, Tęsknota, Smutek, Samotność, Nadzieja.
Szczęście (wstając z krzesła): Wychodzę, cześć.
Smutek (zdziwiony): Już?
Szczęście (ponuro): Tak, już.
Nadzieja (z nadzieją w głosie): Zostań, chociaż jeszcze chwilę…
Szczęście: Idę.
Tęsknota (z niepokojem): Kiedy wrócisz?
Szczęście (w drzwiach): Nie wiem, może kiedyś. Pa.
Smutek: No i poszło sobie…
Tęsknota: Ano…
Samotność (zapalając papierosa): Jak zwykle…
Smutek: Daj spokój.
Nadzieja (nieśmiało): Może wróci…
Tęsknota: Zawołajmy…
Tęsknota, Smutek, Nadzieja (chórem): SZCZĘŚCIE!!!! SZCZĘŚCIE!!!
Smutek: Nie słyszy…
Tęsknota: Ano…
Samotność: Napijmy się.
(Tęsknota, Smutek, Samotność piją z jednej szklanki)
Samotność: Nadzieja czemu nie pijesz?
Nadzieja (wyglądając przez okno): Zaczekam, może Szczęście wróci…
Samotność (pijąc): Naiwna.
Nadzieja (wciąż przy oknie, ściszając głos): Wróci zobaczysz… kiedyś wróci…
Kurtyna.