Najnowsze wpisy


wrz 13 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Wiesz w zasadzie to już mi się znudziłaś, mogłabyś sobie odejść i więcej nie wracać…

A wtedy najlepiej nie dzwoń, nie pisz, nie pytaj co u mnie i przestań się za mną włóczyć! Dość, zaczynam mieć Ciebie dość!!!

 

Albo…

może jeszcze przez chwilę zostań, nie odchodź, bo jak ty Samotność odejdziesz to kto ze mną zostanie…

 

uosiu : :
lip 10 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

krople deszczu siłą grawitacji z niemym krzykiem rozbijają się na setki drobin, chłodną wilgocią spłukując z twarzy zmęczone myśli okryte miejskim kurzem... zalegają kałużami na rozgrzanych południowym słońcem chodnikach,

pełzając wokół stóp szeleszczącym szeptem nakłaniają je do ucieczki w zacisze kawiarnianej oazy kofeinicznej otulonej strugami papierosianego dymu…

szemrzą... odbite w źrenicach wyczekujących słońca…

 

uosiu : :
lip 03 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

przez zaciśniętą dłoń przesypuję gorące ziarenka piasku… z uśmiechem patrzę jak mienią się w promieniach słońca wizualizując drobiny czasu…

czas…

dotykam go powierzchownie, próbuję nie liczyć, zapomnieć o jego istnieniu, śmiejąc się próbuję poczuć jak płynie mobilizując najdrobniejsze nerwy…

czas…

wybieram miniony odcinek, wyznaczam punkty A i B, analizuję go uważnie przyglądając się chwilom minionym jak szczegółom na wyblakłej fotografii… uczucia wydają się podobne do ludzkich rysów na portrecie w sepii z początku przeszłego wieku -  tracą rysy i kształty, blakną, pękają, stają się nie do rozpoznania z perspektywy tu i teraz… przywodzą emocje – empiryczną kwintesencję tego czego już nie ma, skrawki uczuć wytarte od włóczenia się za wskazówką zegara…

stygnące wraz zachodzącym słońcem ziarenka piasku…

 

uosiu : :
mar 23 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Przyoblekam aksamitną szatę milczenia, mimo szlachetnej materii jest niezwykle siermiężna i ciężka. Wpija się w ciało każdym szwem przy najdrobniejszym nawet ruchu, wyrzyna bolesne rany nadając materii kolor krwawej purpury. O zmroku purpura sukna chłonie wilgoć goryczy, ciężarem zaburza równowagę poddając się grawitacji paraliżuje swobodę ruchów. Nakładam maski uśmiechów, pozorów, chłodzę umysł nie pozwalając światu pastwić się nad wrzeniem duszy, bezwiednie dobierając maski mantrycznie powtarzam w myślach, tak trzeba, tak trzeba…

uosiu : :
mar 16 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

mówisz, że już nigdy nie spotkam twoich włosów potarganych snem, że już nigdy nie zaparzę ci porannej kawy, którą rozpoczniemy dzień, nieważne...

...ja i tak naiwnie przysiądę, na skraju łóżka z gorącym kubkiem zastanawiając się czy kiedyś jeszcze zobaczę twój poranny uśmiech i zielone iskierki oczu witających nowy dzień... a kawa? zimna traci smak...

uosiu : :