Archiwum 03 lipca 2005


lip 03 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

przez zaciśniętą dłoń przesypuję gorące ziarenka piasku… z uśmiechem patrzę jak mienią się w promieniach słońca wizualizując drobiny czasu…

czas…

dotykam go powierzchownie, próbuję nie liczyć, zapomnieć o jego istnieniu, śmiejąc się próbuję poczuć jak płynie mobilizując najdrobniejsze nerwy…

czas…

wybieram miniony odcinek, wyznaczam punkty A i B, analizuję go uważnie przyglądając się chwilom minionym jak szczegółom na wyblakłej fotografii… uczucia wydają się podobne do ludzkich rysów na portrecie w sepii z początku przeszłego wieku -  tracą rysy i kształty, blakną, pękają, stają się nie do rozpoznania z perspektywy tu i teraz… przywodzą emocje – empiryczną kwintesencję tego czego już nie ma, skrawki uczuć wytarte od włóczenia się za wskazówką zegara…

stygnące wraz zachodzącym słońcem ziarenka piasku…

 

uosiu : :