mar 23 2005

Bez tytułu


Komentarze: 0

Przyoblekam aksamitną szatę milczenia, mimo szlachetnej materii jest niezwykle siermiężna i ciężka. Wpija się w ciało każdym szwem przy najdrobniejszym nawet ruchu, wyrzyna bolesne rany nadając materii kolor krwawej purpury. O zmroku purpura sukna chłonie wilgoć goryczy, ciężarem zaburza równowagę poddając się grawitacji paraliżuje swobodę ruchów. Nakładam maski uśmiechów, pozorów, chłodzę umysł nie pozwalając światu pastwić się nad wrzeniem duszy, bezwiednie dobierając maski mantrycznie powtarzam w myślach, tak trzeba, tak trzeba…

uosiu : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz